Przejdź do głównej zawartości

Szlakiem Czechosłowackiej Brygady Pancernej - Mała Pętla

 Trasa rowerowa wiodąca częścią szlaku bojowego 1. Czechosłowackiej Samodzielnej Brygady Pancernej. Około 50 km Rudziczka, Żory, Borynia, Szeroka, Połomia, Wodzisław powrót przez Marklowice, Świerklany Rój. Celem jest Cmentarz wojenny w Wodzisławiu, gdzie pochowano 19 członków brygady. Jest to część pierwsza większego projektu trasy, która będzie prowadzić do Ostrawy. 





1. Czechosłowacka Samodzielna Brygada Pancerna, posiadała ponad 60 czołgów w trzech batalionach. Pierwszy batalion (1bcz) miał 20 czołgów (10 T-34/85 i 10 T-34/76), pozostałe bataliony po 21 szt T-34/85. Polowa batalionu to kompania (kcz) 10 szt, te z kolei dzielą się na plutony (pcz) 3 szt. Więcej na wewnętrznej stronie załoga i uzbrojenie 1.Cssbp
 Proponowana tutaj trasa prowadzi szlakiem bojowym 1bcz i 2bcz. W Wodzisławiu pojawił się 3bcz i jego szlakiem trasa wraca na Żory.
  
Niebieski ślad to aktualnie proponowany przebieg trasy rowerowej. 
Strzałki to szlak bojowy batalionów:
1bcz - pomarańczowa
2bcz - czerwona
3bcz- żółta
 
Mapka dla tej części szlaku bojowego pochodzi z archiwum wojskowego w Pradze. Była bardzo słabo wyraźna, więc została lekko poprawiona.

 

 Szklak bojowy rozpoczął się w suszeckim przysiółku Branica, gdzie ześrodkowano brygadę przed drugą fazą operacji morawsko — ostrawskiej. Sztab znajdował się w Suszcu. Rozpoczęcie działań nastąpiło 24 III 1945 atakiem na Żory. 1. Czechosłowacka Samodzielna Brygada Pancerna była wtedy główną siłą czołgową 38 Armii 4. Frontu Ukraińskiego. 

Przygotowania do ofensywy

    Pierwszy batalion czołgów ma zaatakować na kierunku Zastawa, Hańcówka, współpracować w podboju Żor z 351 dywizją strzelców następnie ruszyć w kierunku Boryni. Zadaniem drugiego batalionu czołgów było uderzenie z linii Żory, Baranowice w kierunku Bajerówka, Osiny, Górne Osiny i kontynuować marsz w kierunku Boryni. Trzeci batalion był w drugim rzucie, jego zadaniem było wypracowanie sukcesu 1. batalionu. Rozkaz wymagał również, aby po dotarciu piechoty do linii Brodek - Borynia wszystkie bataliony czołgów miały skoncentrować się w obszarze leśnym na południe od wzniesienia 283,5.
    Dla każdego z dwóch batalionów czołgów, pierwszego rzutu przydzielono do wsparcia dwie baterie dział samobieżnych sowieckiego pułku. Zmotoryzowany batalion karabinów maszynowych otrzymał rozkaz podzielenia jednej kompanii między 1 i 2 bcz i przemieszczenia dwóch kompanii do 3bcz jako odwód dowództwa. Wyznaczona kompania radzieckich inżynierów, wraz z kompanią inżynieryjną czechosłowackiej brygady, miała ustawić cztery przejścia barykad dla batalionów czołgów, a jeden pluton inżynierów miał posuwać się naprzód z każdym z batalionów podczas walki.

     ZWIEDZANIE SZLAKU BOJOWEGO ROZPOCZYNA SIĘ W MIEJSCU, Z KTÓREGO WIDAĆ CZOŁG T34/85. DZIŚ ZNAJDUJE SIĘ ON W RĘKACH PRYWATNYCH, ALE DO POCZĄTKU LAT DZIEWIĘĆDZIESIĄTYCH STANOWIŁ POMNIK BRATERSTWA BRONI NA ŻORSKIM OSIEDLU KSIĘCIA WŁADYSŁAWA.

 


24 III 1945 

    Czołgi brygadowe zajęły pozycję startową na skraju lasu. Całkowicie wtopiły się w otaczającą przyrodę, ponieważ miały już na sobie wiosenny kamuflaż, którym w tym przypadku były żółte i brązowe plamy. Strzelcy z batalionu zmotoryzowanego dołączyli do ​​czołgów i zostali rozdzieleni na poszczególne maszyny.

Na przedpolu miasta
 
    Atak na Żory rozpoczęła silna nawała artyleryjska, Sowiecka piechota zajęła przednią krawędź obrony wroga, czechosłowackie czołgi w kolumnie wynurzyły się z lasu i pojechały ostro do przodu, do mostów i przepraw przez Rudę. Bez trudu pokonywali oznakowane przejścia na polach minowych, weszli na podmokłą łąkę i rozwinęli się w formację bojową.
 
Bagnista dolina Rudy w rejonie Kleszczowa

    Impet natarcia został spowolniony 18 maszyn 1bcz i 2bcz zakopało się w błocie. Pozostałe pomagały im się wydostać. Wycofujący się wróg wykorzystał to i obsadził gotowe stanowiska na drugiej linii obrony. Efekt nawały artylerii został zmarnowany, a zakopani czołgiści znaleźli się pod ostrym niemieckim ostrzałem.



Czołgiści nie muszą jeździć po drogach i w wielu miejscach nie ma pewności, którędy dokładnie jechali. Na pewno można będzie zoptymalizować przebieg trasy rowerowej pod szlak bojowy batalionów. 

Baranowice
Nasyp kolejowy w Baranowicach stanowił przeszkodę, której czołgi nie mogły pokonać. Atak musiał przejść w miejscach, gdzie było najniżej lub przez przepust. Niemiecka obrona doskonale zdawała sobie z tego sprawę.
 

 

Spóźnione czołgi po pokonaniu rzeczki i nasypu kolejowego zaczęły wdzierać się od północy do Baranowic. Tutaj najbardziej poszalał 2 Batalion, z którego 3kcz ruszyła w stronę Warszowic i zajęła południowe Baranowice. Na tym etapie walk stracił życie dowódcą jednego z czołgów. Wychylił się z wieży i został trafiony w serce nazwisko jego Josef Mrazek. Niemcy zaciekle bronili się także na terenie zabudowań „Hupkówki”.

4 kompania drugiego batalionu podążyła ulicą Zamkową (dzisiejszą ul. Owocową), wzięła udział w zdobywaniu folwarku "Wałachówka", w którym umocniło się silne komando niemieckie uzbrojone w panzerfausty i granatniki ppanc. Folwark zdobyto przy stracie czołgu i śmierci oficera Vaclawa Trumy.




    Obrona między wsiami Osiny i Bajerówka została przełamana przy wsparciu piechoty sowieckiej. Pierwszy pluton, którego dowódcą był Stěpan Vajda, zniszczył dwa działa przeciwpancerne. Następnie 4 kompania zdobyła las w pobliżu wsi Borynia, nie tracąc ani jednego czołgu i ani jednego człowieka. Postęp czołgów i piechoty został zatrzymany dopiero przed barykadami przeciwczołgowymi i zburzonym mostem na południowym skraju lasu. Nadszedł niemiecki kontratak, między krzakami przedarł się oddział łowców czołgów ale został odparty przez czechosłowackich i radzieckich strzelców maszynowych, dwóch Niemców z Panzerfaustami poległo, trzeci ranny bardzo szybko podniósł ręce.
 

 
 
Trzeci batalion, który pozostawał w drugim rzucie na rozkaz dowódcy ominął podmokłą łąkę i zaatakował bezpośrednio przez Żory. Znalazł się pod ostrzałem przeciwpancernym i około 500 m. na zachód od Rogoźnej zajął pozycje obronne.








W walkach dnia 24 III 1945 brygada straciła dwa czołgi, pięć zostało uszkodzonych, polegli dwaj oficerowie oraz 10 żołnierzy, rannych zostało 32 członków brygady.

W akcji Żorskiej śmierć ponieśli m.innymi: 

ppor. Vaclav Turma 2bcz zginął podczas zdobywania „Wałachówki” 
plut. Slava Touśek  3bcz pochowano w Rogoźnej 
sier. Viktor Oksza (Okša) 3bcz pochowano w Rogoźnej 
plut. Michal Baloga 3bcz pochowano w Suszczu 
plut. Michal Gajdoś 3bcz pochowano w Suszczu 
...     Josef Mrazek - Dowódca jednego z czołgów
 Vojevoda Karel - oficer techniczny 2 batalionu ciężko ranny
 

25 III 1945

 
SZEROKA
 

Fragment opowieści A. Záslockégo:

 Pierwszy batalion wdzierający się do centrum Szerokiej stracił trzy czołgi. Drugi batalion oczyścił dotychczas połowę wsi, ciężko walcząc o każdy dom i stodołę. Sierżant Jiří Porazík miał celne oko. Przed wioską jednym ciosem z armaty zniszczył jadący samochód z działem. Seria świecących pocisków poleciała na wysoki stos. Strzelcy pistoletów maszynowych Tibora Keka ostrzegali tak czołgistów, gdzie znajduje się wróg. Porazik wystrzelił. W stosie błysnął płomień wybuchu. Kilku Niemców ucieka w zamieszaniu. Wpadają pod ostrzał pistoletów maszynowych i czołgowych karabinów. Przy płonącym stosie została czarna lufa porzuconego działa przeciwpancernego.
Nagły błysk i cios. Pancerz czołgu chorążego Vasila Romaniego przetrwał tym razem. Jednak załoga jest wstrząśnięta, ale Porazik był w stanie szybko wycelować i nacisnąć przycisk spustu. Granat odłamkowy rozsadził zamaskowaną strzelnicę. Jednak czołg został ponownie trafiony. Kierowca Palička i inny członek załogi ratują rannych przyjaciół. Dowódca nie żyje. Ranny sierżant Porazik traci przytomność. Hitlerowcy dostrzegli okazję. Trzy tuziny z nich wyłoniły się z naprzeciwka. Chcą otoczyć i schwytać czołgistów. Garstka strzelców pistoletów maszynowych ukrywa się w rowie. Zabrzmiało polecenie: „Drużyna salwą pal!” Kilku napastników padło, inni się zawahali. Z tyłu dowodzący głos woła: „Vorwärts (naprzód)!”, Zbliżają się szaro-zielone mundury. Przegrywana jest bitwa, lecz nadchodzi pomoc, to ludzie z Armii Czerwonej, a za nimi dudniły silniki naszych czołgów.

Ján Denis opisał swoje wspomnienia o podboju wsi Szeroka słowami: 
    Niemcy ufortyfikowali się na wzgórzu na północny zachód od osady. Trzy razy Szeroka była w naszych rękach i trzy razy musieliśmy się z niej ponownie wycofać. Dopiero po czwartym ataku udało nam się zdobyć zalesione wzgórza za wioską. W ataku wzięli również udział czołgiści, którzy stracili swoje czołgi w poprzednich bitwach.






GOGOŁOWA
 
Relacja Antonína Šuláka:
W składzie 1 kompanii por Ondíka, pluton czołgów dowodzony przez ppor. Tůmę jako frontowa straż marszowa miał nacierać w kierunku Szeroka- Gogołowa- Wilchwy. Kapral Šulák jechał swoim czołgiem z nimi. We wsi Gogołowa natknęli się na działa przeciwpancerne i panzerfausty. Czołg kaprala Šuláka z porucznikiem Rubinsteinem, dowódcą czołgu, został trafiony jako pierwszy. Dowódca został zabity i spalony w czołgu.

 
 
  W dniu 25 III zginęło 17 żolnierzy w tym 4 oficerów, rannych 59 członków brygady, 4 bezpowrotnie stracone czołgi, 3 uszkodzone z możliwością naprawy.

 26 III 1945

 
    Przed świtem 1. batalion wyruszył do ataku na osadę Wilchwy. Zanim Niemcy odzyskali siły w obronie, Czechosłowacy przeprowadzili czołgi nad potokiem. Niemieckim inżynierom nie udało się nawet wysadzić mostu, gdy czołgi szturmowały wioskę. Czołgi czechosłowackie ze strzelcami maszynowymi na kadłubach zostali odcięci od sowieckiej piechoty i musieli walczyć ostro i krwawo w oblężeniu.


    2. batalion wraz z dwiema kompaniami strzelców maszynowych musiał zmiażdżyć niemiecki opór we wsi Połomia. Cel zrealizowano około godziny 17.00. Dwie godziny później piechota radziecka przy wsparciu czołgów czechosłowackich zdobyła wioskę Praga. Resztki wojsk niemieckich wycofały się do Wilchwy, gdzie w tym czasie ostatnimi kulami bronił się w oblężeniu 1 batalion czołgów. Major Janko rozkazał 2 bcz z obydwoma kompaniami strzelców pistoletów maszynowych się przebić. Ludzie Armii Czerwonej z 95. Korpusu Strzelców również rzucili się na pomoc. Pierścień oblężniczy został zerwany wieczorem.
 
 










Wodzisław Sląski 26 III 1945

 
   3. batalion, posuwał się wzdłuż północnej osi natarcia, miażdżąc opór przygotowany na pozycjach przed Wodzisławiem. Niemcy mocno szykowali się do uporczywej obrony miasta. Oparli się o linię kolejową, po której poruszał się ich pociąg pancerny z armatami i karabinami maszynowymi. Jednocześnie wykorzystywali każdą okazję do kontrataku. Wojska radzieckie i czechosłowackie parły jednak wytrwale do przodu.

W lasach na północ od Wodzisławia przed południem 26 marca zdołano przełamać opór kilku wrogich kompanii i natychmiast zbliżyć się do miasta. Sowiecka piechota próbowała zaatakować, ale została odparta skoncentrowanym ogniem ciężkich karabinów maszynowych. Czołgi czechosłowackie, które w poprzednich bitwach wystrzelały prawie wszystkie pociski, musiały czekać w pozycji wyjściowej na zapas amunicji.

Ze wspomnień Antonína Popoviča:

Chociaż faszystowska obrona została złamana i mieliśmy korzystną pozycję na długim wzgórzu, nie mogliśmy bez amunicji zaatakować miasta z marszu. Mareček dostarczył amunicję z opóźnieniem, ponieważ utknął ze wszystkimi trzema ciężarówkami, okrążając uszkodzony most nad strumieniem. Szybko i z pomocą naszych strzelców maszynowych uzupełniliśmy czołgi w amunicję i wyruszyliśmy do ataku na Wodzisław.
    Rozpoczęła się nawała artyleryjska, wraz z lotniczym ostrzałem i bombardowaniem gniazd oporu Następnie z wyżyn na północny zachód od miasta, wyruszyły czołgi czechosłowackiej brygady, które wspierały oddziały sowieckiej piechoty górskiej. Od północy Wodzisław został zaatakowany przez inną sowiecką brygadę górską, wspieraną przez czołgi 5 Brygady Pancernej Gwardii. Czołgiści i piechota szybko pokonali pozycje obronne przed miastem i wdarli się na ulice.

 
 
 





W jednym z czechosłowackich czołgów był wtedy podporucznik Josef Toušek, który później napisał:
    Przeszedłem do ofensywy jako dowódca 5 kompanii 3.batalionu. Gdy jechaliśmy przez Żory, na moim czołgu siedział dowódca brygady Vladimir Janko. Ruszyliśmy do Wodzisławia. Gdy zginał mój brat Slavek, przekazałem dowództwo porucznikowi Valkowi. Musiałem pochować brata.

Jan Ivanco wykazał się w walkach na podejściach i w samym mieście, wkrótce awansowany za niezwykłą odwagę na porucznika. Ten młody bohater wraz z plutonem czołgów zniszczył już jedno działo samobieżne i trzy ciężkie karabiny maszynowe w osadzie Rój, kolejny działo samobieżne i sześćdziesięciu żołnierzy w Świerklanach. Podczas ataku na Wodzisław jego czołg jako jeden z pierwszych wdarł się na pozycję wroga. Zniszczył cztery wrogie transportery opancerzone i 15 samochodów z amunicją. Z powodzeniem brał udział w walkach ulicznych podczas wyzwalania miasta.

W walce spisała się również załoga Kompanii Ivana Timši. Zniszczył na ulicach dwa działa przeciwpancerne, dwa karabiny maszynowe dużego kalibru i pociął ogniem wielu nazistowskich żołnierzy. Czołg Timša jako pierwszy wtargnął do centrum miasta.




    Bitwa o miasto Wodzisław zakończyła się 26 marca 1945 roku o godzinie 16.00. Prawy sąsiad 60. Armia. Zdobyła w tym czasie rybnicki węzeł kolejowy. W ten sposób dokonano przełamania pierwszej strefy obrony wroga.


26 III 1945 to kolejny dzień, który oznaczał dla brygady znaczne osłabienie. Zniszczono 7 czołgów, zginęło 28 żołnierzy, a rannych 50. Straty te oznaczały praktyczną utratę zdolności bojowej 1. batalionu czołgów, który został czasowo wyłączony z działań ofensywnych. Z trzech osłabionych kompanii strzelców maszynowych utworzono dwie kompanie szturmowe.

27 III 1945

2 batalion wraz z pistoletami maszynowymi i piechotą 95 Korpusu Strzelców zaatakował niemiecką obronę we wsi Marusze.

3 batalion po nocnym przejściu na nowy obszar około godziny 19:00 wraz z żołnierzami 2 Dywizji Powietrznodesantowej Gwardii zaatakował na niemiecką pozycję obronną przed osadą Pustki.


Szlak bojowy 1. Czechosłowackiej Samodzielnej Brygady Pancernej wiedzie dalej, przez wiele miejscowości w tym: Turze, Rogów, Tworków, Pogrzebień. A w trzeciej części Petrovitse Velki, Bolatice, Ostrava. Teraz jednak należy powrót z Wodzisławia przejechać trasą 3.batalionu.



DROGA POWROTNA Z WODZISŁAWIA PRZEBIEGA ODWRÓCONYM SZLAKIEM 3.BATALIONU PANCERNEGO



Świerklany 

Świerklany Górne


Rój
 
Rogoźna


Więcej na temat walk roku 1945 w naszej CiekawejOkolicy:


 SOURCE
  1. Vlastimil Galatík, Pavel Zona „Československá samostatná tanková brigádapři osvobozování polské části Slezska (10. 3. 1945 – 15. 4. 1945)” 
  2. VÚA–VHA, f. SSSR IX. 1. čs. sam. tanková brigáda, inv. č. 128, č. kart. 14, válečný deník,
  3. Karel Richter - Dobývání domova. Osvobozování Moravy a Čech bez cenzury a legend
  4. Sergej Petras, Karel Richter - Tanky míří k Ostravě
  5. Z. Orlik „Pamiętny rok 1945 na ziemi pszczyńskiej” Pszczyna 2012
  6. Z. Orlik „Baranowice szkice dalszych i bliższych dziejów” Żory-Baranowice 2012
  7. K. Simonow „Różne dni wojny”. Tom 2 Warszawa 1981










Komentarze